Niedawno wzruszyła mnie historia pewnego chłopca od podawania piłek, który „nie wiadomo czemu” został „skopany” przez boiskowego łobuza. Historia odbiła się szerokim echem, szczególnie w Wielkiej Brytanii gdzie się wydarzyła. Oczywiście media rzuciły się z całą natarczywością na zarabiającego miliony bandytę w butach piłkarskich. Całe szczęście postronni obserwatorzy widzieli tę sytuację trochę inaczej i z chłopca-bohatera uczynili prawdziwe zero. Czytaj dalej
Reklamy